Jest takie magiczne miejsce w Islandii, które otoczone piękną ciszą zachwyca swoim położeniem wśród malowniczych gór. Seljavallalaug, bo o nim mowa, to opuszczony basen na Islandii, który niegdyś był największym kąpieliskiem w kraju. Chcielibyśmy móc napisać, że dzisiaj, schowany pomiędzy zboczami urokliwych wzgórz, świeci pustkami. Ale nie napiszemy, ponieważ w przeciągu ostatnich lat basen Seljavallalaug stał się jedną z najpopularniejszych atrakcji Islandii, ochoczo odwiedzaną przez turystów z całego świata. Mamy jednak kilka wskazówek, które pomogą uniknąć tłumów, a przy odrobinie szczęścia sprawią, że cały basen będziecie mieć na wyłączność.
SELJAVALLALAUG - HISTORIA OPUSZCZONEGO BASENU
Basen został wybudowany w 1923 roku i przez kolejne dwanaście lat był największym basenem na Islandii. Wbrew warunkom geograficznym, bardzo mało Islandczyków potrafiło pływać, co w kraju żyjącym głównie z rybołówstwa, było nie do pomyślenia! W odpowiedzi rząd wprowadził plan rozbudowy infrastruktury kąpielisk w całym kraju i zachęcał mieszkańców do nauki pływania. Najstarszy na Islandii basen Seljavallalaug był więc w przeszłości jednym z najczęściej odwiedzanych kąpielisk w kraju! Z biegiem czasu w okolicznych miejscowościach wybudowano nowsze pływalnie, nikomu więc nie opłacało się pokonywać pieszo kilku kilometrów, aby popływać. W ten sposób, z upływem lat Seljavallalaug przekształcił się w zapomniany, aczkolwiek wyjątkowo malowniczy basen!
ISLANDIA OPUSZCZONY BASEN - JAK TU DOTRZEĆ?
Basen znajduje się w południowej części Islandii, tuż u podnóża wulkanu Eyjafjallajökull. Dokładną lokalizację zaznaczyliśmy na poniższej mapce. Dane GPS: 63°33’55.92″N 19°36’28.33″W.
Jadąc od strony Reykjaviku główną trasą nr 1 należy skręcić w lewo w drogę nr 242 – Raufarfellsvegur. W pobliżu znajduje się miejscowość Seljavellir, która ułatwi zlokalizowanie drogi 242. Następnie dotrzecie do szutrowej trasy, która prowadzi do parkingu. Dalszą trasę musicie pokonać pieszo. Spacer do opuszczonego basenu zajmie nie więcej niż 20 minut. Ścieżka jest wydeptana, więc nie sposób się zgubić, trzeba iść cały czas wzdłuż rzeki.
CENA I GODZINY OTWARCIA
Co prawda opuszczony basen na Islandii leży na terenie prywatnym, ale wstęp na teren jest zupełnie bezpłatny i nieograniczony czasowo. Czynny jest całą dobę.
NAJLEPSZA PORA NA ODWIEDZENIE SELJAVALLALAUG
Gorąca woda w basenie pochodzi z wnętrza ziemi i wlewa się do środka przez jedną rurę. W zależności od pory roku, temperatura wody sięga od 25 (zimą) do 34°C (latem). W jesienno-zimowych miesiącach mróz na zewnątrz może być dodatkowym utrudnieniem, ale woda wciąż jest ciepła, a kąpiel możliwa (ale nie nastawiajcie się na bardzo gorącą wodę).
OPUSZCZONY BASEN NA WYŁĄCZNOŚĆ?
Tak jak wspominaliśmy, opuszczony basen na Islandii wcale nie zasługuje na takie miano. Ze względu na malownicze położenie u podnóży gór i pewnego rodzaju niedostępność (autem się nie dojedzie), Seljavallalaug odwiedzany jest przez rzesze turystów i wcale nie wygląda na opuszczony.
Mamy jednak pewną radę, która przy odrobinie szczęścia pozwoli na samotną kąpiel w basenie! Polecamy spędzić noc na pobliskim parkingu i udać się w kierunku basenu tuż nad ranem (5:00-6:00). My wyruszyliśmy około 6:00 i przez pierwsze 30 minut po dotarciu mieliśmy basen na wyłączność! Dodamy, że było to w sierpniu, czyli w sezonie. Ale uwaga, nie rozbijajcie namiotu na pobliskim parkingu, śpijcie w aucie, bo z rana właściciel terenu przeganiał wszystkich w namiotach.
SANITARIATY NA BASENIE SELJAVALLALAUG
Na miejscu znajdują się stare przebieralnie, jednak nie pokładajcie w nich ogromnych nadziei. Spełniają swoją rolę (są nawet wieszaki), ale w rzeczywistości to stare mury z odpadającymi tynkami. Nie ma tu luksusów, ale do przebrania się w strój kąpielowy wystarczą. W pobliżu opuszczonego basenu nie ma toalet ani pryszniców.
ISLANDIA OPUSZCZONY BASEN: CZY WODA JEST CZYSTA?
No cóż… Seljavallalaug to miejsce dawno zapomniane, więc nikt nie zajmuje się czyszczeniem basenu. Stąpając po dnie czuć śliskie podłoże, co nie należy do najprzyjemniejszych odczuć, ale… kto by się tym przejmował, podczas gdy prawdopodobnie będzie to jedna z najbardziej magicznych chwil w Waszym życiu!
CO ZE SOBĄ ZABRAĆ?
Rzeczą, której nie zabraliśmy i mocno odczuliśmy jej brak były… przekąski! Spacer w dwie strony zajmuje około 40-60 minut, kąpiel drugie tyle, a jak powszechnie wiadomo – woda „wyciąga” z człowieka energię. Jeśli wybieracie się na basen skoro świt, bez porządnego śniadania, to koniecznie weźcie coś do przegryzienia.
Strój kąpielowy najlepiej mieć już na sobie (uwierzcie nam, lepiej założyć go na siebie w samochodzie, niż na mrozie na zewnątrz ;>). Ręcznik i klapki są akcesoriami oczywistymi, ale przydadzą się też czapki. Pamiętajcie, że głowę będziecie mieć ponad powierzchnią wody, a wietrzna pogoda może przewiać uszy.
Jeśli posiadacie kamerkę wodoodporną, weźcie ją ze sobą. Pod wodą nic nie nagracie, ale przyda się do zrobienia kilka selfiaków w wilgotnych oparach gorącej wody.
Agata & Krzysztof Cieślak
Jesteśmy szczęśliwym małżeństwem, które ponad wszystko uwielbia podróżować. Naszym założeniem jest maksymalne korzystanie z życia, zanim się zestarzejemy. Podróżujemy raczej niskobudżetowo, nie dlatego, że to takie modne. My po prostu tak lubimy, a poranna kawa najbardziej smakuje nam przy namiocie, w plenerze.
O NAS | WSPÓŁPRACA | KONTAKT
Na Islandii póki co byliśmy tylko zimą, zobaczyć zorzę. Ale marzy nam się też latem. O basenie już słyszeliśmy i na pewno wtedy wpadniemy 🙂
Konrad, a nam za to marzy się teraz wizyta na Islandii zimą 🙂 Tylko nie wiem, czy wtedy opcja spania w samochodzie byłaby rozsądna brrrr 😉 Zobaczyć zorzę polarną, to musi być piękne doświadczenie!
Genialne miejsce! Uwielbiam wszelkiej maści opuszczone hotele czy inne budynki. W paru opuszczonych basenach też była, ale…nie było w nich wody 😀
Jaką temperaturę ma woda w tym islandzkim basenie?
Zimą woda ma okolo 25stopni
,a latem okolo 34 stopni ?
Mieszkam tu wiec pozdrawiam z Islandii
Olka, tak jak Agnes podpowiada 🙂 Zimą ok 25 stopni, a latem 34 🙂
Magia na pewno jest, ale nie jestem pewna czy skorzystałabym z kąpieli:))
A my gamonie przegapiliśmy tą miejscówkę! ? Mieliśmy ją zaznaczoną na mapie i nie dojechaliśmy do niej. Nic, może następnym razem się uda. Wpadniemy wtedy do Was po garść mega praktycznych informacji 🙂
Ojjj tam, to w takim razie macie pretekst, żeby wrócić do Islandii 😉
Gdzieś widziałam zdjęcia z tego miejsca i pamiętam, że zrobiły na mnie wrażenie! A teraz wiem o tym basenie wszystko 🙂 Jeśli kiedyś wybiorę się na Islandię, to ten opuszczony basen będzie na pewno na mojej liście!