W latach 2006-2011 studiowałam filologię hiszpańską. Było to czasy triumfującego wówczas portalu naszaklasa.pl i dopiero co raczkującego w Polsce Facebooka. Nie było kursów online, quizów i aplikacji. Język przyswajałam więc analogowo, opierając się na kserówkach, zeszytach ćwiczeń, rozmowach z lektorami na zajęciach itd. Być może ktoś w Polsce tworzył już wówczas jakieś aplikacje do nauki hiszpańskiego, ale nie przypominam sobie, aby ktokolwiek ze znajomych z grupy z takowych korzystał. Dzisiaj technologia sporo nam ułatwia, a języka obcego można się uczyć online, siedząc wygodnie na swojej kanapie.

Wśród Polaków język hiszpański bardzo szybko stał się popularnym kierunkiem studiów. Pamiętam, że już w 2006 roku, gdy aplikowałam na filologię hiszpańską, przypadało 25 chętnych na 1 miejsce*. Rynek szybko przystosował się więc do potrzeb. Powstało wiele prywatnych szkół języka hiszpańskiego i kursów online. Hiszpański coraz częściej pojawiał się w szkołach średnich jako drugi język, zdawano z niego maturę. Zaczęto organizować festiwale kultury oraz kina hiszpańskiego. Nie próżnowali również programiści, którzy błyskawicznie zaczęli wydawać na rynek przeróżne aplikacje do nauki hiszpańskiego. W tym wpisie chcę polecić kilka z nich.

*Teraz jest ich znacznie mniej (np. na UŚ 5 osób na miejsce), ale jest to spowodowane wdrożeniem filologii hiszpańskiej na większej ilości uczelni oraz otwarciu różnych specjalizacji filologii hiszpańskich (profil tłumaczeniowy, profil z kulturą i literaturą Ameryki Łacińskiej itd.).

Niemalże wszystkie aplikacje do nauki hiszpańskiego tworzone są tak, aby na pewnym etapie użytkownik chciał zapłacić za ich użytkowanie. Uważam, że nie ma w tym nic złego, o ile tylko aplikacja jest wartościowa i spełnia nasze oczekiwania. Przecież za stacjonarne lekcje czy kursy online też trzeba zapłacić, więc nie widzę tu żadnej sprzeczności. Co więcej, ceny aplikacji wcale nie są wysokie, często oscylują w wysokości ok. 20 zł miesięcznie. To naprawdę śmieszne kwoty w porównaniu do tego, jaką wartość może zaoferować dobra aplikacja do nauki języków obcych. Poniższe aplikacje do nauki hiszpańskiego mają swoje bezpłatne demówki i płatne wersje premium. Ich koszt zaznaczam przy każdej aplikacji. Pamiętaj jednak, że nie musisz ich wszystkich na raz używać i nagle miesięcznie wydawać kilka stów na aplikacje. Ja na przykład lubię sobie urozmaicać naukę, zmieniając co jakiś czas aplikację. Używam maksymalnie 2-3 aplikacji w jednym czasie.

To nie jest artykuł, w którym wypiszę wszystkie dostępne aplikacje do nauki hiszpańskiego. Jest ich naprawdę ogrom, w tym duża część takich, których w ogóle nie warto instalować. Chcę Ci więc polecić tylko te, które u mnie się sprawdziły i które z czystym sercem mogę zarekomendować. Zaczynamy!

Busuu to dla mnie stosunkowo nowe odkrycie, używam od niedawna, ale już wiem, że to strzał w dziesiątkę! Podczas, gdy inne aplikacje do nauki hiszpańskiego opierają się na systemie ustalonych z góry kursów online, Busuu poszło o krok dalej. To nie tylko aplikacja. Sami twórcy określają Busuu jako portal społecznościowy do nauki języków obcych, z którego korzysta już ponad 100 milionów użytkowników na całym świecie. I faktycznie, oprócz przerabiania lekcji, mamy możliwość zapraszania do grona znajomych np. rodowitych Hiszpanów, którzy chcą nauczyć się polskiego. Super, co nie? 😉 Można się też poczuć jak nauczyciel i poprawiać polskie zadania takiego Hiszpana, tłumacząc, co jest OK, a co nie. Z kolei nasze zadania po hiszpańsku poprawiane są przez Hiszpanów. Pisząc “zadania” mam na myśli pisemne wypowiedzi lub nagrania audio.

Każda lekcja kładzie nacisk na słownictwo, gramatykę, jest sporo dialogów, a na koniec test (to już często w wersji płatnej). Fajne jest to, że aplikacja poniekąd wymusza powtarzanie usłyszanych fraz, ponieważ trzeba je nagrać, aby apka oceniła poziom naszej wymowy. Po ukończonym kursie można zrobić test językowy i zdobyć przyznawany przez McGraw-Hill Education oficjalny certyfikat znajomości języka.

Busuu jest obecnie moim faworytem, wszystko tutaj gra, a efekt “społeczności” sprawia, że nauka i relacja z innymi użytkownikami naprawdę wciąga! Co chwilę mam ochotę zaglądnąć, co tam na Busuu słychać. 🙂 Bardzo dużo lekcji i opcji jest w wersji bezpłatnej (ja na chwilę obecną tylko takiej używam). Mają też fajny system poleceń, dzięki któremu, zapraszając znajomych, można otrzymać rok wersji premium za darmo. Będzie mi więc bardzo miło, jeśli zainstalujesz aplikację, przechodząc do niej przez poniższy przycisk.

Aplikacja, której używałam już 10 lat temu, wówczas jeszcze na płytkach, w formie oprogramowania na komputer. Pod kątem wizualnym może nie jest to najbardziej nowoczesna aplikacja, ale system “Supermemo”, czyli specjalna metoda zapamiętywania nowych słówek jest rewelacyjna. Za pomocą trzech buziek (smutna czerwona, neutralna żółta i uśmiechnięta zielona) samemu ocenia się, czy znamy dane słówko. Wszystkie dane są zbierane i na tej podstawie aplikacja doskonale wie, kiedy kolejny raz ma nam przypomnieć słówko. Ja korzystam z kursu Español Extremo, który dedykowany jest przyswajaniu słownictwa. Ale dostępne są też kursy poświęcone gramatyce, czy wersje lekcji dla dzieci.

Przejrzysta aplikacja, ułatwiająca przyswajanie nowych słówek, pełnych fraz, gramatyki. Tym razem mamy do czynienia z systemem podlewania usychających kwiatków – czyli słówek, których dawno nie powtarzaliśmy. Całość podana w całkiem przyjemnym opakowaniu graficznym. W szczególności przypadły mi do gustu ćwiczenia rozumienia ze słuchu. Fajne są też nagrania wideo, tzw. „Ucz się z miejscowymi”, na których „wzięci z ulicy” Hiszpanie wypowiadają jakieś zdanie. Dzięki temu tę samą frazę możemy usłyszeć w różnych dialektach z ust dziecka, mieszkającego w Madrycie, czy emeryta z Andaluzji. Sekcja ćwiczeń wymowy wymusza na użytkowniku nagrywanie się, co w ciekawy sposób stymuluje naszą naukę. Zawsze na pierwszym miejscu będę polecała aplikacje do nauki hiszpańskiego, które opierają się na różnorodności, a Memrise właśnie taką jest.

Nie ma lepszej metody na naukę języka obcego, niż możliwość rozmowy z drugą osobą w wybranym języku. Taką możliwość daje świetna aplikacja Tandem. Skupia ona osoby, które chcą wzajemnie sobie pomagać w praktykowaniu języka. Po założeniu konta należy odczekać, aż zostanie ono zaakceptowane (ja czekałam 2 dni). Następnie w ustawieniach konta wpisuje się swoje preferencje. Określa się swój język ojczysty oraz te, których chcemy się uczyć. Dobrze jest opisać swój profil, zainteresowania, tematy rozmów, które nas interesują, aby lepiej dopasowywać się z przyszłymi rozmówcami. Bezpłatna wersja aplikacji całkowicie wystarcza do prowadzenia rozmów, chociaż oczywiście jest też dostępna wersja TandemPro.

Bardzo fajnie działa opcja wyszukiwania rozmówcy. Wystarczy w wyszukiwarce wpisać np. “polish” i wyskoczą nam od razu Hiszpanie, którzy chcą się uczyć języka polskiego (żeby wyszukiwarka podpowiadała Hiszpanów należy wybrać hiszpański jako język, którego chcemy się uczyć). Uważam, że taki układ, w którym ja mogę pomóc komuś w języku polskim, a ktoś mi w hiszpańskim jest najbardziej korzystny dla obu stron.

Tandem umożliwia prowadzenie rozmowy poprzez chat z daną osobą. Można ze sobą pisać, nagrywać wiadomości audio lub połączyć się za pomocą wideo. W okienku rozmowy znajdziesz wiele przydatnych funkcji. Jest opcja poprawiania czyjejś wypowiedzi, komentowania jej, czy przetłumaczenia. 

Ja aktualnie rozmawiam z Meksykanką i dwoma Hiszpanami, którzy chcą się nauczyć języka polskiego. Jeden z nich przyjeżdża do Polski na Erasmusa, a drugi zakochał się w Polce i dlatego chce się nauczyć naszego języka. 🙂 Dzielimy sobie dni na polskie i hiszpańskie. Podczas tych pierwszych ja wcielam się w rolę nauczyciela i rozmawiamy po polsku, a w dni hiszpańskie jest na odwrót.

Początkowo Tandem może trochę przerażać i z pewnością zajmie Ci trochę czasu poznanie specyfiki tej aplikacji. Po pierwsze, nie zniechęcaj się, gdy zaczną wyskakiwać Ci powiadomienia o nowych osobach, które chciałyby z Tobą porozmawiać, podczas gdy nie masz akurat czasu na konwersację. Twoi rozmówcy też będą odpisywać tylko w wolnej chwili, każdy ma swoje życie prywatne i zawodowe. Nie stawiaj rozmów na Tandemie na równiz wiadomościami, które wysyłają do Ciebie znajomi czy rodzina. To całkiem OK, jeśli na Tandemie odpiszesz komuś po kilku godzinach lub na drugi dzień. Ja na przykład dostaję dziennie 4-5 nowych wiadomości na Tandemie, ale odczytuję je i odpisuję tylko raz dziennie i zajmuje mi to jakieś 10-15 minut. Nie mam czasu na więcej. Ale to zawsze codzienne kilkanaście minut pisania lub nagrywania wiadomości w języku hiszpańskim.

Jest jednak jeden minus aplikacji, przed którym muszę Cię przestrzec. Zdarza się, że użytkownicy traktują Tandem jak portal randkowy i zagadują w nadziei na zawarcie bliższej znajomości. Dlatego warto w opisie profilu wskazać, czego oczekuje się od aplikacji. Zaznaczenie, że jest się mężatką/żonatym i poszukuje się jedynie partnerów do szlifowania języka powinno pomóc, ale nie zawsze. Nie znaczy to jednak, że nie uda Ci się znaleźć kilku naprawdę fajnych rozmówców, z którymi być może przez lata będziesz za darmo szlifować język hiszpański.

Prosta i fajna aplikacja do słuchania podcastów i krótkich rozmów na różne tematy. Niestety nie jest dostępna na iOS (ale na iTunes można znaleźć ogrom różnych podcastów po hiszpańsku). Wszystkie nagrania podzielone są na trzy poziomy: podstawowy, średni i zaawansowany. Do moich potrzeb w zupełności wystarcza wersja bezpłatna aplikacji. W wersji płatnej nie wyskakują reklamy, jest opcja transkrypcji słyszanego tekstu i jego tłumaczenia. Ale uwaga, tekst tłumaczony jest na język angielski, nie na polski. Dla mnie to fajna aplikacja, jeśli na szybko chcę sobie coś puścić w tle do sprzątania, jazdy samochodem czy gotowania i nie mam czasu szukać ciekawych nagrań na Spotify czy Youtube.

Ciekawa aplikacja do utrwalania słówek dla początkujących. Nie ma niestety możliwości zrobienia testu początkowego i wskoczenia od razu na poziom średniozaawansowany lub wyższy. Ale dla osób początkujących to dość ciekawa, przejrzysta aplikacja, polegająca na odwracaniu kart z słówkami i decydowaniu, czy potrzebujemy powtórki tego słówka, czy może go już znamy. Dla ułatwienia słówka są zobrazowane prostymi ilustracjami. 

Oprócz standardowej nauki z systemem powtórek możemy też pobawić się trochę i pograć w dostępne w aplikacji gry. Świetna jest ta, w której zgadujemy, czy dany rzeczownik ma zaimek osobowy el czy la. Podsumowując, Tobo Spanish nie jest może tak zaawansowaną aplikacją, jak poprzednie, ale dla początkujących to całkiem fajna apka do poznawania nowych słówek.

Bez słownika ani rusz! Moje zdanie jest takie: niektóre aplikacje do nauki hiszpańskiego są naprawdę rewelacyjne, ale znalezienie porządnego słownika PL-ES-PL w formie aplikacji graniczy z cudem. Według mnie żaden nie jest idealny, ale jeśli miałabym już jakiś wybrać, to byłby ten wydany przez firmę Eflasoft. Ma w sobie opcję słownika, translatora i kilka naprawdę ciekawych gierek, dzięki którym utrwalamy słownictwo. 

ALE: brakuje mi w nim przykładów użycia słówek w zdaniach, które od razu powinny wyskakiwać przy wyszukiwaniu. Byłoby też świetnie, gdyby można było od razu kliknąć w czasownik i zobaczyć jego conjugación, czyli odmianę przez osoby, czasy i tryby. Jeśli ktoś z Was zna jakiś lepszy słownik hiszpańko-polski, to dajcie znać, ponieważ ja jeszcze nie znalazłam tego idealnego. 😉

I na koniec niezbędnik każdej osoby, która chce się uporać z gramatyką języka hiszpańskiego. Osoby, które miały już styczność z tym językiem wiedzą, a te, które dopiero zaczynają niebawem zrozumieją, jak ważną rolę odegra w ich życiu aplikacja El conjugador. 😉 Dzięki niej szybko sprawdzisz odmianę czasownika w danym czasie, trybie, osobie i formie. Uwierz mi, odmiana czasowników w języku hiszpańskim potrafi czasem przyprawić o zawrót głowy. Może nie jest to typowa aplikacja do nauki hiszpańskiego, ale bardzo pomaga w codziennym używaniu języka i jest świetnym uzupełnieniem do pozostałych aplikacji.

I na tych propozycjach zakończę ten wpis. Jeśli tylko odkryję jakąś nową, ciekawą aplikację, zaktualizuję artykuł. Tymczasem daj mi znać w komentarzu, jakie są Twoje ulubione aplikacje do nauki hiszpańskiego? Z chęcią zainspiruję się i przetestuję Twoje propozycje.

Agata & Krzysztof Cieślak 

Jesteśmy szczęśliwym małżeństwem, które ponad wszystko uwielbia podróżować. Naszym założeniem jest maksymalne korzystanie z życia, zanim się zestarzejemy. Podróżujemy raczej niskobudżetowo, nie dlatego, że to takie modne. My po prostu tak lubimy, a poranna kawa najbardziej smakuje nam przy namiocie, w plenerze.

 O NAS  |  WSPÓŁPRACA  |  KONTAKT  |  SKLEP